wtorek, 9 lutego 2010

Simonton

Właśnie mija wspaniały dzień. Dziś naprawdę mam poczucie szczęścia i spełnienia. Od dziś zaczęłam zajęcia z programu Simontona (więcej informacji można znaleźć w Internecie, więc nie będę się rozpisywać) w Unikornie, Stowarzyszeniu Wspierania Onkologii. Takich zajęć będzie 10, z czego się niezmiernie cieczę, bo mam nadzieję, że bardziej sobie to utrwalę, a do tego mam fajną grupę. Skrzydeł też dodało mi spotkanie z Ulą, psychologiem pracującym w Unikornie. A resztę dnia spędziłam z moją przyjaciółką Basią. Bardzo lubię z nią przebywać, to serdeczna i ciepła osoba. Oby jak najwięcej takich miłych dni ...

1 komentarz:

  1. Marysiu...
    Obecność, wspólny czas, uwaga - to najcenniejsze co można ofiarować drugiej osobie. A więc dziękuję, że spędziłaś te kilka godzin ze mną dając mi siebie. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń