środa, 24 marca 2010

Co u mnie słychać ?

Już minął kolejny tydzień. Nawet nie zauważyłam kiedy. Mam ostatnio dużo ciekawych zajęć, a przez to mam mniej czasu, żeby tu zaglądać i coś napisać.
Weekend spędziłam bardzo miło, bo z moją siostrą Moniką. Pierwszy raz miałam okazję być w Teatrze Ludowym. Może to dziwne, ale podoba mi się ten jeden z młodszych (jeśli można tak powiedzieć) teatrów krakowskich, bo otwarto go w 1955 roku. Cała bryła i wnętrze mocno podkreśla fakt, że był zbudowany w czasach PRL-u, ale chyba tym jakoś tak urzeka. W głównym korytarzu są ogromne lustra, które tylko dodają mu i tak już dużej przestrzeni i chyba to najbardziej mi się spodobało. A sztuka - "Pół żartem, pół sercem" - była super, bo ja uwielbiam farsy.
We wtorek byłam na trzecich zajęciach z rysunku. Dalej zmagamy się z ołówkiem. Tym razem prowadzący zafundowali nam trudną i żmudną martwą naturę. A efekty zamieszczę po czwartkowych zajęciach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz