

Wróciłam po dłuższej, ale świetnie wykorzystanej przerwie. Przez 10 kolejnych dni, z krótką przerwą weekendową, brałam udział w warsztatach zatytułowanych "Kto szuka ten żyje", zaplanowanych i prowadzonych min. przez Unicorn, a finansowanych ze środków unijnych.
A wczoraj w naszym domku miał miejsce CUD - cud narodzin. Te zdjęcia powyżej, to 7 ślicznych szczeniątek rasy Labrador.
brawa dla Mili!!!
OdpowiedzUsuńSpisała się i spisuje wciąż bardzo dobrze... urodzona mamusia...
OdpowiedzUsuń